– Inny kolor skóry, inny język – ale ta sama krew – mówiła ze sceny liderka zespołu Mahotella Queens z RPA podczas Globaltici, zakończonego już festiwalu, który odbył się w Parku Kolibki w Gdyni. I te słowa, można rzec, charakteryzują GLOBALTICA World Culture Festival, bo w ciągu kilku dni trwania imprezy królowały różnorodność, otwartość i wielobarwność. I klimaty te pociągają mieszkańców Trójmiasta, którzy razem z rodzinami tłumnie wybierają się do Kolibek.
W tym roku organizatorzy zaproponowali nam podróż do Gruzji, Konga, Portoryko, Gambii, Pakistanu czy Marsylii. Koncertom towarzyszyły warsztaty pieśni romskich, tańców gruzińskich, lepienie gliny czy hit tegorocznego festiwalu – plecenie wianków. Rusałki mniej lub bardziej wiekowe pląsały w tej naturalnej ozdobie na głowach. Co ciekawe, nie wstydzili się jej panowie, dumnie prezentując je na swoich skroniach. Ale przede wszystkim królowała muzyka.
Sobotni wieczór zdominował występ tria z Republiki Południowej Afryki – Mahotella Queens. Obserwując energię występujących pań, trudno było uwierzyć, że najmłodsza z nich ma 68 lat, a najstarsza skończyła 71. To chyba najstarszy "girlsband świata", panie występują razem niemal pięćdziesiąt lat, prezentując wyjątkowy gatunek muzyczny – mbaqanga.
– Występujemy razem od 1966 roku – mówiła ze sceny liderka zespołu. – Razem z nami był jeszcze nieżyjący już dzisiaj Mahlathini – dodała, wspominając swojego kolegę z zespołu.
Przed energetycznymi wokalistkami z Mahotella Queens wystąpił zespół Bio Ritmo z Portoryko, który cały swój występ poświęcił salsie, bo wokół tego gatunku muzycznego koncentruje się twórczość tego zespołu. Ich działalność zbiera uznanie jak i krytykę, ponieważ prezentując salsę czynią to w nieco zmodyfikowany sposób, wprowadzając elementy typowe dla afrobeatu czy samby, stąd te głosy krytyczne od miłośników tego gatunku.
Na scenie w Kolibkach pojawił się także Chveneburebi – zespół z Gruzji. Tworzą go muzycy z różnych stron tego malowniczego kraju i dlatego mogą w autentyczny sposób przedstawić swoją tradycję. Siłą tego występu był śpiew, oparty na wielogłosowości. Choć nie rozumieliśmy tego o czym śpiewają gruzińscy artyści, udzielały nam się emocje i w ten sposób uczestniczyliśmy w zalotach miłosnych, byliśmy na wojnie czy żegnaliśmy umierającą osobę. Podczas występu Chveneburebi zaaplikował nam także dawkę rozrywki, jeden z muzyków wyszedł w tłum i uczył zebraną publiczność gruzińskiego tańca.
Pochwalić także należy polski zespół Čači Vorba z charyzmatyczną wokalistką Marią Natanson, wirtuozką skrzypiec, autorką romskich tekstów. Lubelska formacja zaproponowała nam mieszankę muzyki cygańskiej, karpackiej oraz bałkańskiej. To fuzja muzyki etnicznej, nowoczesnej bałkańskiej muzyki weselnej, latynoskiej rumby czy innych gatunków muzycznych, które wykonywane są na tradycyjnych akustycznych instrumentach.
Niedziela okazała się dość pechowym dniem, ponieważ dwóch muzyków z grupy Mose Fan Fan & Somo Somo z Demokratycznej Republiki Konga zostało zatrzymanych na granicy. Odwołany został koncert zespołu KAL z Serbii, ponieważ Dragan Ristić, lider zespołu miał wylew, jest częściowo sparaliżowany i leży w szpitalu (trzymamy kciuki, żeby szybko wracał do zdrowia). Zamiast grupy KAL wystąpił zespół Bubliczki, który mimo nieudanego poprzedniego występu na Globaltice, tym razem przekonał do siebie zgromadzoną publiczność.
Wyraźnie natomiast brakowało obecności dwóch muzyków w zespole Mose Fan Fan & Somo Somo. Wokalista próbował rozruszać zebraną publiczność, wzywając do wykonywania ruchów kangura ("Everybody kangooru position"), zapraszając dwie dziewczęta na scenę (w rezultacie zgłosiło się pięć) i organizując konkurs na występ "najlepszego kangura". Muzykę, którą zaprezentowali nam artyści, to kongijska rumba. Jak mówił Wojciech Ossowski, dziennikarz radiowej trójki i prowadzący koncert w Gdyni, gatunek zrodził się podczas pracy w kopalniach. Wówczas zebrani tam mężczyźni pijąc alkohol, tworzyli właśnie takie utwory. Dyrekcja kopalni zaniepokojona takim ich zachowaniem wysyłała ich na odpoczynek.
Najbardziej energetycznym występem niedzielnego wieczoru okazał się występ Watcha Clan. Marsylczycy w porywający sposób zaserwowali nam melanż dźwięków algierskich, żydowskich i bałkańskich opartych o elektroniczne bity. Matt La Besse zmieniał instrumenty jak rękawiczki a Supreme Clem – odpowiedzialny za bity, sprawiał wrażenie jakby miał co najmniej osiem rąk. Wokalistka Sista K. wprowadziła nas swoim głosem w odległe krainy orientalnych melodii, wykonując utwory w językach: francuskim, algierskim, Ladino, hiszpańskim, Jidisz i po arabsku.
Na zakończenie festiwalu w Teatrze Muzycznym wystąpiła Claudia Aurora. Wokalistka w swojej twórczości łączy tradycje portugalskiego fado, na którym się wychowała mieszkając w dzieciństwie w małej wiosce nieopodal Porto, a także elementy muzyki, którą poznała później, gdy przeprowadziła się do Bristolu. Jej występ był efektownym zakończeniem Globaltici, gdy bez mikrofonów, w kameralny sposób, na pożegnanie wykonała utwór "Primavera".
Spotkanie z różnymi kulturami, odmiennymi tradycjami, wymiana doświadczeń i poszerzanie horyzontów to najważniejsze cele, które przyświecają organizatorom Globaltici. I choć niektóre gatunki muzyczne czy proponowana nam sfera kulturowa odpowiadają nam bardziej lub mniej – jest to wspisane w tę imprezę, która niczym w kalejdoskopie pokazuje nam różne oblicza światowej kultury. To do nas należy wybór, które z zaproponowych światów uznamy za bliskie naszej wrażliwości.
Urszula Abucewicz
fot. Urszula Abucewicz
- 03/08/2013 09:20 - Rozpoczął się Festiwal Szekspirowski
- 01/08/2013 17:53 - Miliony dla zarządu Saur Neptun Gdańsk
- 01/08/2013 17:32 - Placówki medyczne przekształcą się w spółkę
- 31/07/2013 15:12 - Poznaj Gdańsk podróżując rowerem, autobusem lub tramwajem
- 31/07/2013 14:54 - 1500 nowych miejsc parkingowych dla rowerów
- 30/07/2013 14:14 - Narodowe Centrum Żeglarskie będzie rozbudowane
- 29/07/2013 10:47 - Świętowanie na Północnej
- 29/07/2013 08:05 - Decyzje pomorskiego NFZ zakwestionowane
- 28/07/2013 20:01 - W Salonie Arama Rybickiego o znaczeniu Euro
- 27/07/2013 13:52 - Jarmark św. Dominika rozpoczęty!