W ocenie gdańskiego Sądu Rejonowego napis z pseudonimem wodza bolszewickiego przewrotu z 1917 r. i twórcy jednego z najbardziej okrutnych i krwiożerczych reżimów w historii świata „Lenina” przywrócony decyzją władz Gdańska nad bramę gdańskiej stoczni pełnił „cenną rolę edukacyjną”.
Sąd odrzucił zażalenie Karola Guzikiewicza, wicelidera organizacji związkowej NSZZ „S” w Stoczni Gdańskiej, który chciał by sąd odniósł się do podnoszonego zarzutu gloryfikacji totalitaryzmu przez prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza (PO).
Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe nie podzielił racji Karola Guzikiewicza, wiceszefa stoczniowej „Solidarności”, po zawieszeniu z polecenia władz Gdańska napisu „im. Lenina” na bramie nr 2 Stoczni Gdańsk, uznając, że nie było to zabronione polskim prawem propagowanie ideologii i symboliki totalitarnej.
Sędzia uznała przy tym, że Brama nr 2 jest fragmentem przestrzeni publicznej, a stoczniowcy mogą „odczuwać dyskomfort widząc napis i inne elementy właściwe dla systemu totalitarnego”. W jej ocenie nie wyczerpuje to jednak znamion złamania kodeksu karnego.
Sąd orzekł zaś, że napis „im. Lenina” i peerelowski Order Sztandaru Pracy pełni „cenną rolę edukacyjną”. Orzeczenie zapadło w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego.
– Dziś sądy w sprawach różnego rodzaju, gospodarczych, społecznych, chronią władzę. To oznacza, że polskie państwo jest bardzo słabe – powiedział po werdykcie Karol Guzikiewicz.
Uljanow „Lenin” przybył do Rosji w kwietniu 1917 roku za pośrednictwem wywiadu cesarza Niemiec by obalić socjal-demokratyczny rząd tymczasowy. Carat upadł bowiem dwa miesiące wcześniej. Po krwawej rozprawie z socjal-rewolucjonistami i marynarzami z Kronsztadu bolszewicy po kilkunastu miesiącach opanowali Rosję centralną, stosując masowy terror wobec nie tylko zwolenników cara, którego zresztą zgładzili w okrutny sposób razem z całą jego rodziną, ale także wobec rosyjskiej lewicy i chłopstwa.
Swój sukces bolszewicy zawdzięczali gnijącemu państwu carów i splotowi sprzyjających okoliczności, a także skoncentrowaniu bolszewików na jednym celu – zdobyciu władzy za wszelką cenę.
Wkrótce bolszewicy stali się elitą nowego, totalitarnego państwa. Wbrew temu co zapowiadali Marks i Engels rewolucja wybuchła w państwie, gdzie proletariat był śladowy. Jej motorem były masy chłopskie. W rewolucji 1917 roku decydująca rolę odegrała blisko dziesięciomilionowa rzesza chłopów-żołnierzy zmobilizowanych podczas I wojny światowej. Masowe dezercje sprzyjały rewolucyjnemu wrzeniu. Niestety rządy tymczasowe od marca do października 1917 roku okazały się nieudolne, a masy żołnierskie chciały pokoju, ziemi, wojska bez oficerów. Był to w rzeczywistości bunt anarchistyczny, umiejętnie wykorzystany przez Lenina i towarzyszy.
Zachodnia opinia publiczna do dzisiaj żyje w przeświadczeniu, że zbrodnie w XX wieku popełniali głównie tzw. naziści czyli narodowi socjaliści. Europa nie rozliczyła się ze swoją zbrodniczą przeszłością po „leninowskiej” edukacji.
ASG
- 15/12/2012 22:35 - Gaz łupkowy - pomorskie nadzieje
- 14/12/2012 20:36 - NIE-bezpieczeństwo kobiet
- 14/12/2012 19:36 - 40 lat minęło - jubileusz Hali Olivia
- 14/12/2012 15:48 - Jeśli masz pomysł na własną firmę
- 14/12/2012 15:45 - Zbiórka książek dla Polonii
- 13/12/2012 17:58 - Radni PO obok prawa. Nie płacą, palą papierosy...
- 13/12/2012 17:55 - Stan wojenny 1981 – zaprzepaszczone nadzieje i stagnacja
- 12/12/2012 21:21 - Płatne parkowanie dochodowe dla gmin
- 12/12/2012 17:21 - Zarząd SM Rozstaje na zarzuty odpowiada sprostowaniem
- 12/12/2012 16:03 - Grudniowe rocznice - 1970 i 1981